Dziś zaproszę was do skosztowania smaku mojego dzieciństwa oraz tego, czemu jako wielka miłośniczka kawy, nie mogę się oprzeć.
DOMOWE LIZAKI (na łyżeczkach):
5 łyżeczek cukru
1/2 szklanki mleka
Do małego garnuszka wsyp cukier. Tak, aby równomiernie pokrył dno. Roztapiaj go na gazie, aż do uzyskania brązowego koloru. Gorący karmel nabierz na łyżeczki i kolejno zamaczaj je w mleku o temperaturze pokojowej, wyjmij je na folie aluminiową i pozwól ostygnąć do końca. Nie uda ci się wybrać z garnuszka całego karmelu, więc... przejdź do drugiej części dzisiejszego posta.
KAWA KARMELOWA:
1/2 szklanki kawy
1/2 szklanki mleka
1 garnuszek z przylepionym do brzegów karmelem
Zalej garnuszek z resztką karmelu mlekiem, w którym wcześniej maczałeś łyżeczkowe lizaki. Przygotuj kawę tak jak lubisz najbardziej :) W kawie karmelowej najważniejsza jest przyjemność z jej picia. Ja osobiście robię kawę w ekspresie - sama mielę ziarna, a potem naciskam magiczny przycisk pozwalając by mój ekspres zrobił przepyszną kawę za mnie. Równie dobra będzie kawa rozpuszczalna. Zamieszaj mleko w garnuszku i sprawdź czy cały pozostały karmel się rozpuścił (zwykle trwa to kilka minut, od czasu zalania go mlekiem), jeśli tak to pyszny dodatek do kawy jest gotowy. Przelej mleko z garnuszka do kubka z kawą i gotowe.
Jeśli tak jak mój mąż nie lubisz lizaków ;) to proponuję, abyś zrezygnował z części pierwszej i wypił tylko pyszną kawę.
Enjoy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz